Jeżeli procedowany projekt ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, zostanie przyjęty z art. art. 15zzra bieg terminu wskazany w art. 21 ustawy Prawo upadłościowe na złożenie wniosku o upadłość  nie rozpocznie się a rozpoczęty ulegnie przerwaniu jeśli niewypłacalność powstała z powodu COVID-19 w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego obowiązującego od 14 marca 2020 r. albo stanu epidemii obowiązującego od 20 marca 2020 r. do odwołania.

 

W projekcie ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, który został uchwalony przez Sejm i przekazany do Senatu (posiedzenia Senatu zostało zaplanowane na 15–16 kwietnia 2020 r.) znalazł się zapis (art. 15zzra), który jeśli ustawa wejdzie w życie będzie miał wpływ na bieg terminu wskazanego w art. 21 ustawy Prawo upadłościowe jeśli niewypłacalność powstała z powodu COVID-19.

Oznacza to, że jeżeli podstawa do ogłoszenia upadłości dłużnika powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego obowiązującego od 14 marca 2020 r. albo stanu epidemii obowiązującego od 20 marca 2020 r. do odwołania, a stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19 bieg trzydziestodniowego terminu wskazanego w art. 21 ustawy Prawo upadłościowe nie rozpocznie się a rozpoczęty ulegnie przerwaniu. Dodatkowo projekt wprowadza domniemanie, że jeżeli stan niewypłacalności powstał w czasie zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 to zaistniał z powodu COVID-19.

Należy jednak pamiętać, że domniemanie może być obalone. Korzystając więc z dobrodziejstwa nie rozpoczęcia albo przerwania terminu na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości trzeba być przygotowanym na wykazanie związku przyczynowo skutkowego pomiędzy niewypłacalnością a COVID-19. Brak tego związku może w praktyce oznaczać, że wniosek zostanie uznany za złożony po terminie ze wszystkimi konsekwencjami wskazanymi w ustawie prawo upadłościowe, kodeksie spółek handlowych czy ordynacji podatkowej.

Jedną z najdotkliwszych konsekwencji jest odpowiedzialność dłużnika za szkodę wyrządzoną wskutek niezłożenia wniosku w terminie.   Jeśli dłużnikiem jest osoba prawna albo inna jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której ustawa przyznała zdolność prawną odpowiedzialność obowiązek złożenia wniosku spoczywa na osobie uprawnionej do prowadzenia spraw dłużnika i jego reprezentowania (tzw. odpowiedzialność menadżerska która nie dotyczy prokurenta).

 Od odpowiedzialności tej można się uwolnić wykazując brak winy, co w praktyce jest trudne. W związku z niezłożeniem wniosku w terminie możliwa jest też solidarna odpowiedzialność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji za zaległości podatkowe spółki jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna. Dalej możliwa jest odpowiedzialność karna i zakaz prowadzenia działalności gospodarczej do lat 10. Stawka jest więc wysoka i powinna mobilizować do trzymania ręki na pulsie w kontekście badania swojej niewypłacalności.

Wejście w życie zapisu art. 15zzra ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 może być pomocne, natomiast już dzisiaj należy odpowiedzieć sobie na następujące pytania:

  1. Czy popadłem w stan niewypłacalności?
  2. Jeśli odpowiedź będzie twierdząca: Jaka jest przyczyna niewypłacalności i kiedy zaistniała?

Aby odpowiedzieć na pierwsze pytanie trzeba wiedzieć kiedy możemy mówić o niewypłacalności.

Zgodnie z ustawą prawo upadłościowe o niewypłacalności możemy mówić jeśli utraciliśmy zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Dla ułatwienia ustawa wprowadziła domniemanie, że dłużnik utracił zdolność do wykonywani swoich zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w ich wykonywaniu przekracza 3 miesiące. Termin ten liczy się od daty, kiedy najstarsze z niezapłaconych zobowiązań stało się wymagalne (jest to tak zwana przesłanka płynnościowa). Niewypłacalność można też badać na podstawie przesłanki bilansowej która polega na porównywaniu wysokości zobowiązań pieniężnych w stosunku do wartości majątku dłużnika. Jeśli zobowiązania pieniężne przekraczają wartość majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące to możemy mówić o niewypłacalności. Niewypłacalności w ujęciu bilansowymi nie stosujemy do spółek osobowych (jawnych, partnerskich, komandytowych i komandytowo-akcyjnych), w których co najmniej jednym wspólnikiem odpowiadającym za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem jest osoba fizyczna.

W związku z powyższym warto skupić się na przesłance płynnościowej ponieważ dotyczy ona każdego przedsiębiorcy, bez względu na formę prawną prowadzonej działalności (spółek osobowych i kapitałowych jak również osób fizycznych).

Kiedy już ustalimy czy jesteśmy niewypłacalni, powinniśmy określić dzień w którym staliśmy się niewypłacalni, często nie jest to łatwe zadanie i wymaga profesjonalnego wsparcia.

Potem powinniśmy się zastanowić nad przyczyna niewypłacalności, czy została ona spowodowana COVID-19? Czy działamy w branży która ucierpiała w wyniku COVID-19? Wydaje się, że w większości branż będzie możliwe wykazanie chociażby pośredniego wpływu na nasz biznes, ale o zabezpieczenie dowodów warto zadbać już teraz. Jeśli stan niewypłacalności powstał po 13 marca 2020 r. i możemy go połączyć z COVID zgodnie z projektem ustawy termin na złożenie wniosku o upadłość nie rozpocznie biegu.

Warto jednak pamiętać, że sam fakt tego, że do niewypłacalności doszło z powodu COVID-19 nie zwalnia nas z obowiązku złożenia wniosku o upadłość (jeśli projekt wejdzie w życie zmieni się jedynie termin w którym powinniśmy go złożyć). Niewypłacalność jest przesłanką obiektywną – Sąd bada czy przesłanka niewypłacalności zaistniała, to znaczy od jak dawna nie możemy regulować swoich bieżących zobowiązań. Przyczyny niewypłacalności pozostają bez znaczenia dla samego obowiązku złożenia wniosku. Dlatego warto trzymać rękę na pulsie i na bieżąco sprawdzać poziom naszej wypłacalnością  a dodatkowo już teraz zadbać o pozasądową restrukturyzacje zobowiązań, o której dowiedzą się Państwo więcej z następnego wpisu.

Autorka: Anna Skuza, radca prawny